Wszystkim życzę spokojnych, wesołych, radosnych i pełnych reflekcji Świąt Wielkiej Nocy!
W poście Coraz bliżej Święta pisałam już, że nie czuję Świąt… To się nie zmieniło. Myślami jestem zupełnie gdzieś indziej. Gdyby nie Emilka i ozdoby w domu, pewnie nadal byłoby tak samo 😉
Chciałam uczestniczyć w obrzędach Wielkiego Czwartku i Piątku (jak co roku), ale nie dałam rady. Wszyscy przekonywali mnie, że nie wysiedzę w kościele tyle czasu, o ile oczywiście miałabym okazję siedzieć! Mówili, że nie powinnam iść i qogóle. Poza tym cały dzień i obowiązki dały mi popalić, kręgosłup nie wytrzymuje już niestety – więc faktycznie wieczorem czuję się już bardzo zmęczona i trudno mi się poruszać. Bardzo tego żałuję, ale już tego nie zmienię. 40 tc to nie przelewki, a obrzędy niestety długo trwają.
Nie mniej jednak dziś święcenie jajeczek i turlanie się do kościoła o wiele dłużej niż zawsze 😉
Z Emilką malowałyśmy jajeczka -zachęcam do obejrzenia filmiku – krótki, ale fajny 😉 odkryłam nową funkcję w tel. 😉 hihihi chyba często będę jej używać 🙂
Tu poniżej nasze koszyczki, a jak wyglądały u Was?
Hmm… Ciekawe czy do Emilki przyjdzie zajączek w tym roku 😉
Jutro jedziemy do jednej babci, pojutrze do drugiej – uroki Świąt 😉
P.S.
A wyklucia naszego jajeczka spodziewamy się już po Świętach 😉 takie przeczucie 😉